Dodaj wpisProfilWyloguj
kiwi rower
avatar Kiwi
ze Stargardu Szczecińskiego

Informacje



Małgorzata Tokarz

Utwórz swoją wizytówkę






baton rowerowy bikestats.pl

Ich poczynania śledzę

Garaż

Szukaj

W tym roku

Wykres roczny blog rowerowy kiwi1000.bikestats.pl

Było-minęło

Sznurki




PustaMiska - akcja charytatywna

Na rozkręcenie...

Czwartek, 19 kwietnia 2012 | dodano: 19.04.2012Kategoria ja i natura, po okolicy
Mała dygresja tytułem wstępu... Gdyby można było złość zamienić wprost na energię elektryczną, miałabym pokaźnej wielkości prywatną elektrownię, darmowe zasilanie komputera oraz innych (nie)zbędnych urządzeń, a w okolicy daty dostarczenia rachunku z energetyki nie dostawałabym drgawek. A tak na razie opanowałam z grubsza przekształcenie: wnerw --> energia mechaniczna. Noo, można by ostatecznie spróbować jakoś przez dynamo...


Skromna przejażdżka, dla przyjemności ruszenia się w nieznane okolice, by skorzystać z przepięknej i w końcu typowo wiosennej pogody. Miałam niecałe trzy godzinki przerwy między innymi pilnymi sprawami, to bez (większego) grymaszenia ruszyłam zwłoki. Ale jak zeszłam do piwnicy, to miałam ochotę zawrócić :D

Kolejny raz wyryłam ślad opon na DDR-ku do Żarowa, dalej Lubowo, prawie Rogowo i tuż przed wsią skręt w polną drogę, która według mapy miała mnie doprowadzić do Małkocina. Droga polna całkiem przyjemna... by była, gdyby nie fakt, że nawiało na nią piachu chyba z pustyni Gobi. Ten odcinek był ziszczeniem moich wyobrażeń o wzorcowym maratonie MTB - piach, koleiny, piach, dołki, piach, górki, piach, kamienie, piach, ...., PIACH. Amatorom jazdy rowerem wzdłuż brzegu Bałtyku serdecznie polecam!

(Mocno) nieutwardzony szlak komunikacyjny Rogowo - Małkocin. © kiwi1000

Jedna z licznych przerw w trakcie zabawy w piaskownicy. © kiwi1000

Zmęczona grzęźnięciem i podprowadzaniem rowera co kilkanaście metrów zatrzymałam się na chwilę pod mijaną amboną.

Ambona... © kiwi1000

Ukradkiem zerkam na pozostawiony na dole środek transportu... © kiwi1000

Zielono-niebiesko - jedno z ładniejszych połączeń kolorów :)) Widok z ambony. © kiwi1000

W pełnej krasie i z fragmentami dywanu w okienkach oraz miliardem niedopałków na podłodze... © kiwi1000

A za kawałek był już pokaźny Małkocin ze swoimi kilkoma ciekawymi zabytkami. Przyznam, że w tej wiosce mnie jeszcze nie było i niniejszym błąd uznaję za częściowo naprawiony. Gdyby tak z innymi błędami łatwo było...

Rys historyczny wsi. © kiwi1000

W takim gołębniku mogłabym zamieszkać ;) © kiwi1000

Dwór ładnie utrzymany... © kiwi1000

Kościół filialny w Małkocinie, należący do parafii Poczernin (parafia pw. św. Michała Archanioła). © kiwi1000

Kościół - odsłona druga. Rower na tym ujęciu to czysty przypadek... © kiwi1000

Pomnik poświęcony żołnierzom niemieckim, poległym w okolicy, w czasie I wojny światowej. © kiwi1000

Za Małkocinem jechało się okropnie ciężko. Walka z wiatrem nigdy nie jest łatwa, a jak tenże wejdzie w komitywę z górkami, to stoję na przegranej pozycji. Wlekłam się do Klępina, potem było już całkiem znośnie.

Miałam też w końcu okazję przejechać mostem, którego na początku marca nie dane mi było przemierzyć z powodu niesforności Iny. Dziś po rozlewisku nie ma nawet śladu.

Ina ujarzmiona i nie wygląda na groźną. © kiwi1000

Most na "drodze wewnętrznej" (pewnie chodzi o "wewnątrz" aglomeracji Klępino - Stargard ;)) © kiwi1000

Cieplusieńko, fajnie, a mi się wciąż nie bardzo chce gdziekolwiek jeździć. Brak motywacji?

Rower:Debex/Flashbike Jaguar Dane wycieczki: 20.21 km (3.00 km teren), czas: 01:18 h, avg:15.55 km/h, prędkość maks: 33.80 km/h
Temperatura:15.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(8)

K o m e n t a r z e
Wojtek, mi się takie rowerowe "niechciejstwo" włączyło, że z trudem bym przejechała teraz 20 km :)) Ale oki, Miedwie też, tylko najpierw gdzieś bliżej ;)))
kiwi1000
- 16:19 poniedziałek, 23 kwietnia 2012 | linkuj
Giorginio, w Twoje "nawet więcej", to ja nie wątpię :) Ale już w swoje powtórzenie choćby objechania Miedwia wątpię jak najbardziej :)) Natomiast pewne wizje kolejnych wyzwań naturalnie kuszą ;)
kiwi1000
- 09:43 niedziela, 22 kwietnia 2012 | linkuj
Pewnie jest to swojego rodzaju wyzwanie ale nie taki wilk straszny ;) Jeszcze całkiem niedawno miałem takie same obawy ale szybko się ich pozbyłem i teraz mam ochotę na 200-tkę i nawet więcej :)
Raz spróbujesz i na pewno nie pożałujesz ;)
giorginio12
- 17:30 sobota, 21 kwietnia 2012 | linkuj
Są takie rzeczy, co do których mogę śmiało powiedzieć, że "nigdy" :) Ale faktycznie, setka jest do zrobienia. Jeśliby jeszcze rozłożyć dystans na cały dzień, to chyba bez większego problemu.
Wojtek, może jakąś motywację w końcu znajdziemy? ;)
kiwi1000
- 06:47 piątek, 20 kwietnia 2012 | linkuj
Setka? Pewnie nigdy :)) Dystanse do 50 km sprawiają mi przyjemność, dłuższe już nie ;)
kiwi1000
- 05:56 piątek, 20 kwietnia 2012 | linkuj
No i się nam Kiwi rozkręca,coraz ciekawsze relacje i fotki.
To kiedy pierwsza 100-ka ?
siwobrody
- 21:48 czwartek, 19 kwietnia 2012 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa nanic
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]